Rzym po raz drugi
Przechadzając się wąskimi i romantycznymi uliczkami Rzymu co chwilę można usłyszeć łamaną polszczyznę z ust wszechobecnych tzw.papuasów: ,,niedrogo,... ile da...?"
A z drugiej strony rzucają się w oczy kobiety, nieznanej mi narodowości, które leżą na ulicach z kartką w ręce: ,,i'm hungry..."
ale są też miłe sytuacje... Włoski temperament i zamiłowanie do futbolu od młodzieńczych lat...
i oczywiście włoskie lody... :)
Włoska siesta...
A z drugiej strony rzucają się w oczy kobiety, nieznanej mi narodowości, które leżą na ulicach z kartką w ręce: ,,i'm hungry..."
ale są też miłe sytuacje... Włoski temperament i zamiłowanie do futbolu od młodzieńczych lat...
i oczywiście włoskie lody... :)
Włoska siesta...
Komentarze
Prześlij komentarz